W poprzednim artykule skoncentrowaliśmy się na dokumentacji, niezwykle ważnej w procesie ubiegania się o odszkodowanie. W etapie przesądowym musimy wykazać, iż sprawca wypadku ponosi odpowiedzialność za zdarzenie może ono opierać się na jednej z dwóch zasad: zasadzie winy.
W języku potocznym mówi się, iż „kierowca jest zawsze winny” i jest w tym pewna mądrość np. gdy mówimy o przypadku, w którym to jako piesi doznamy uszczerbku na zdrowiu, w zderzeniu z mechanicznym środkiem transportu. W takiej sytuacji nie musimy udowadniać, że to kierowca jest winny całego zajścia, gdyż mamy do czynienia z zasadą ryzyka, czyli kierowca w momencie podłączenia się do ruchu drogowego zdaje sobie sprawę, że jest w posiadaniu mechanicznego środka komunikacji, który porusza się dzięki siłom przyrody. Z założenia stwarza większe ryzyko dla otoczenia, kierując takim pojazdem.
Zasada ryzyka odnosi się także do wypadków w zakładach pracy napędzanych siłami przyrody i szkód tam wyrządzonych. W wielu takich miejscach pracy znajdują się maszyny, takie jak tokarki, giętarki, wózki widłowe które potencjalnie stwarzają zagrożenie dla otoczenia.
W tym momencie należy przywołać słowa z prawa rzymskiego, że „lepiej wypuścić winnego, niż skazać niewinnego”. Dlatego tak ważne jest w przypadku poszkodowanego, aby był w stanie wykazać swoją stratę.
Jeśli chodzi o zasadę winy, to należy wykazać, jaki błąd popełnił sprawca, co w wielu przypadkach nie jest łatwym zadaniem. Najpowszechniej możemy z nią się spotkać w przypadku błędów popełnionych przy wykonywaniu obowiązków zawodowych (np. lekarze, architekci itp.). Musimy pamiętać, iż w takim wypadku poszkodowany musi posiadać odpowiednie dokumenty, zebrać opinie osób, które posiadają właściwą wiedzę specjalistyczną. Ponadto zdarza się iż występuje pojęcie solidarności zawodowej, hermetyczności środowiska co także utrudnia wykazanie winy sprawcy.
Pozdrawiamy, Advoco.pl.