Dzisiaj przedstawiamy kolejne przypadki, które mogą przyczynić się do ubiegania o odszkodowanie po wypadku. Każdy z nich jest zupełnie inny (niektóre dość abstrakcyjne), ale wszystkie – z pomocą dobrego adwokata – mogą zakończyć się na korzyść poszkodowanego.
Przypadek 3: Złamanie ręki podczas wychodzenia z windy, wypadek na śliskiej podłodze w biurowcu
Poszkodowany doznał złamania ręki po upadku na świeżo umytej, jeszcze śliskiej podłodze. Jako że nie została ona odpowiednio oznaczona, poszkodowany postanowił starać się o odszkodowanie. Mimo że okoliczności przemawiały na jego korzyść, towarzystwo ubezpieczeniowe nie zamierzało wypłacić odszkodowania. Sprawa trafiła na wokandę, a sąd zmienił postanowienie ubezpieczyciela i nakazał wypłatę odszkodowania.
Zwróćmy uwagę, że kluczem jest prawidłowe oznaczenie miejsca – jeżeli osoba sprzątająca oznakowałaby miejsce np. pachołkiem ?śliska podłoga? (np. takim, jakie możemy często zobaczyć w popularnej sieci fast-food), wtedy osoba wychodziłaby na świeżo umytą podłogę na własne ryzyko.
Jednak prawnicy często muszą mierzyć się także z niecodziennymi przypadkami. Choć sprawy te niektórym wydają się skazane na niepowodzenie, ich zakończenie nasuwa zupełnie inne wnioski.
Przypadek 4: Oszpecenie w salonie kosmetycznym
Kobieta została oszpecona w salonie kosmetycznym, w którym nieprawidłowo wykonano jej makijaż permanentny. Towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło jedynie symboliczną kwotę. Sprawa znalazła finał w sądzie – podczas procesu zasądzono odszkodowanie, którego wysokość opiewała na 5-cyfrową kwotę.
Wszelkiego rodzaju oszpecenia mogą być poważnymi uszczerbkami ze względów finansowych – szczególnie dla osób, które muszą pozyskiwać klientów tj. handlowców, sprzedawców, a także ze względów psychicznych ? zmniejszenia własnej samooceny i poczucia własnej atrakcyjności.
Przypadek 5: Złamanie nogi w wypadku samochodowym – odmowa wypłaty odszkodowania
Kobieta doznała złamania nogi w wypadku samochodowym. Mimo to towarzystwo ubezpieczeniowe nie chciało wypłacić jej odszkodowania uzasadniając, że główną przyczyną urazu była nadmierna waga poszkodowanej, a także sugerując, że w przeciwnym razie do złamania nogi zapewne by nie doszło. Tak bulwersująca decyzja nie przesądzała o tym iż odszkodowanie się należy, w końcu to nie jej waga spowodowała zdarzenie lecz inny kierujący. Dlatego tez sprawa trafiła przed oblicze sądu, który przyznał kobiecie należne odszkodowanie.
Pamiętajmy jednak, aby przed rozpoczęciem starań o uzyskanie odszkodowania skompletować wszelką dokumentację, a przede wszystkim medyczną, dzięki której będziemy mogli wykazać poniesione w wypadku straty. W przeciwnym przypadku możemy stracić dostęp do dokumentów, a tym samym szansę na pozytywne zakończenie sprawy. W przypadkach, w których wina leży po stronie zarządcy terenu, należy wezwać straż miejską, aby sporządziła notatkę z miejsca zdarzenia, zrobić zdjęcia telefonem oraz wezwać karetkę, jeżeli nie chcemy spędzić na SOR-ze kilku godzin jako mniej pilny przypadek.
Zapraszamy do kontaktu!